,,Dziewczyna z Tatuażem'' (Dziewczyna z symbolem)
Dawno, dawno temu na odległej planecie Schila. Gdzie panowała drapieżna rasa Togrutan panowała królowa. Była najpotężniejszą władczynią w całej galaktyce. Była piękna jak najaśniejsza gwiazda i księżyc. Na wewnętrznej stronie nargarstków miała symbol zwany także tatuażem. Symbol ten przedstawiał gwiazdę i półksiężyc zamknięte w kole. Znamie było białe obrysowane złotą linią. Królowa ta była najpiękniejsza na świecie wszyscy mężczyźni jej pożądali. Była mądra i bystra jak najwięksi mędrcy. Jej dobroć była nieograniczona. Kochała swój lud i uważała go za równych sobie. Króla nazywała się Ariena Tantara Margaritha Pantenos. Posiadała olbrzymią moc. Mogła przenosić różne przedmioty jedynie siłą woli, nakłaniać inne istoty do określonych zachowań, mogła uleczać ciężko chorych a nawet przywracać życie tym co odeszli. Posiadała jeszcze wiele innych zdolności ale nigdy nie używała ich dla siebie. Pomagała swoim ludziom. Dla potężnej Arieany nic nie miało ceniejszego znaczenia niż jej lud. Może jedynie marzenie o córce. Pragnęła najbardziej na świecie córki ale nie poznała godnego mężczyzny. Do czasu.Pewnego razu postanowiła udać się do najbardziej zapomnianych, dzikich zakątków jej królestwa by pomedytować. Kiedy już tam była i medytowała usłyszała głos nieznajomego mężczyzny dobiegał z bardzo daleka. Nie rozumiała do końca co mówimy mężczyzna więc postanowiła to sprawdzić. Podążała za jego głosem. Po woli zaczynała rozumieć co mówi nie znajomy. Mówił do kogoś by się nie bał, nie patrzył w dół, że za chwile będzie po wszystkim. Po paru minutach dostrzegła małą dziewczynkę siedzącą na wysokim drzewie. Bała się zejść. Przemawiał do niej dwudziesto-pięcio letni togrutanin. Był o parę lat młodszy od Arieny.
-Wszystko będzie dobrze.- powiedział uśmiechając się do niej- za chwilę cię stamtąd ściognę.- Enriko (wiem imię jak z teneloweli) boję się.- odpowiedziała mała dziewczynka.
-Nic ci nie będzie. Ufasz mi?
Dziewczynka w odpowiedzi pokiwała głową. I w tym momencie gałąź na której siedziała złamała się. Drzewo było bardzo wysokie. Togrutanka krzyknęła i zaczęła spadać. Ale nie upadła unosiła się w powietrzu. Enriko zdziwił ten widok. Zza drzew wyszła Ariena. Prosty chłopak nie rozpoznał królowej. Która po chwili zaczęła opuszczać małą na ziemie. Dziewczynka od razu podbiegła do chłopaka i się przytuliła.
-Dziękuje- odpowiedział torgutan do królowej. Ariene wzruszył widok tych dwojga.
-Nie ma za co- odpowiedziała i się uśmiechnęła. Po chwili dziewczynka oderwała się od chłopaka i podbiegła do królowej. Przytuliła ją i wymamrotał- Dziękuje. Królowa poczuła ciepło na sercu. Odwzajemniła gest dziewczynki.
-Jestem Erik ale wołają na mnie Enriko.
-Nazywam się..- królowa na chwilę się zatrzymała. Chciała się przedstawić i powiedzieć że jest królową ale coś ją powstrzymał. Chciała porozmawiać z chłopakiem jako zwykła dziewczyna nie królowa. - Nazywam się Ariena.
-Jak królowa?
-Tak.
-To bardzo ładne imię. A to jest moja siostrzyczka, która musi już wracać- powiedział popychając mała w kierunku ścieżki.
-Nie zgubi się?- spytała zaniepokojona.
-Nie, zna ten las jak własną kieszeń. Mieszkamy niedaleko. A ty co robisz na tym odludziu? -spytał. I tak zaczęła się ich rozmowa. Rozmawiali o wszystkim bez wyjątku. Spędzili na rozmowie cały dzień. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Chłopak nie miał pojęcia że rozmawia z potężną królową. Pod koniec dnia usiedli pod jednym z drzew i się śmiali. Chłopak przeprosił dziewczynę na chwilę i po paru minutach wrócił. Ukleknął przed nie znajomą i wyciągną pierścionek zrobiony z gałązek. Spytał czy wyjdzie za niego. Nie znał nawet jej nazwiska tak samo jak ona jego. W odpowiedzi dostał, że chciałaby ale że on zmieni zdanie jak dowie się prawdy. W tedy opowiedziała mu że tak naprawdę nazywa się Ariena Tantara Margaritha Pantenos. Chłopak zdziwił się ale nie zmienił zdania. Chciał poślubić ukochaną.
Nie zmierna tydzień później odbył się ich ślub. Cała planeta świętowała z tej okazji. Niebawem kobieta zaszła w ciąże. Była szczęśliwa że jej marzenie się spełni. Niestety jej mąż coraz bardziej się zmieniał. Zaczęło mu zależeć na pieniądzach i bogactwie. Po paru miesiącach nie mogła go rozpoznać stał się całkiem inny. Próbowała z nim porozmawiać ale nie mogła. Do Enrika nic nie docierało, podczas jednej z kłótni uderzył Ariene. Było to tydzień przed planowanym porodem. Ariena kochała go i nie mogła się z tym pogodzić. Jej lud cierpiał bo wybrała nie właściwie. A Enriko dążył do władzy. Chciał zabić królową i ich dziecko. Ariena to przewidziała i tylko kiedy urodziła córkę oddała ją. Późnym wieczorem wyszła na miasto z małą dziewczynką. Pozwoliła by moc ją prowadziła. Trafiła do domu dwójki torgutan. Torgutanka płakała bo poroniła. Ariena dała im swoje dziecko mówiąc.
-To jest moja córka, oddaję ją w wasze ręce. Bądzcie dla niej dobrymi rodzicami. Jej symbole znikną. Nigdy nie dowie się kim jest. Nie posiądzie nigdy mocy na którą zasługuję. Na Schili zapanują mroczne czasy. Lecz nie bójcie się za parę tysięcy lat pewna torgutanka kiedy skończy piętnaście lat na jej dłoniach pojawią się znaki. Będzie to moja potomczyni to ona przywróci pokój na Schili. Do niej należeć będzie królestwo i planeta. Posiądzie potężną moc. Będzie to księżniczka Yaina Rahima Marika Lea Pantenos.- Jej imię nie było przypadkowym wyborem. Yaina oznacza mądra, Rahima dobroduszna, Marika niezależna a Lea wybrana.
Po tym wszystkim królowa wyszła z mieszkania torgutan. Znaki na rękach małej księżniczki znikły. Ariena wróciła do pałacu. Wiedziała że idzie na śmierć mogła temu zapobiec ale to było jej przeznaczenie. Pozwoliła by kierowały nią uczucia. Weszła do sali tronowej. Gdzie czekał na nią już król z nożem w ręku. Królowa zamknęła oczy. Po chwili jej kochanek wbił jej nóż w serce. Ariena upadła na kolana złapała się za serce i wypowiedział ostatnie słowa
-Wybaczam Ci- po czym umarła.
Nad Schile nadciągnęły mroczne czasy. Król żądał co raz więcej. Rozkazał poszukiwania dziecka z symbolem na rękach. Bał się że kiedyś może upomnieć się o swoje dziedzictwo. Umarł z zgryzoty po paru latach. Na tron zasiadali nowi władcy wybierani przez lud. Mała księżniczka stała się zwykłą dziewczyną. Nigdy nie dowiedziała się prawdy o swoim życiu. I tak powstała legenda o Dziewczynie z Symbolem która później przerodziła się w Dziewczynę z Tatuażem.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i mamy... Pamiętajcie że w legenda nie zawiera wszystkiego... Ale nie ważne. Ahsoka jest potomczynią królowej. I to ona ma zasiąść na tronie Schili chociaż nienawidzi tej planety.. Czemu dowiemy się później. Piszcie co sądzicie o legendzie.
No pomysłowe, tylko chyba się pomyliłaś bo CHYBA pisze soe Shili a nie Schili.
OdpowiedzUsuńNMBZT!
Dzięki, masz rację sprawdziłam. Następnym razem napiszę porawnie. Jeszcze raz dzięki. A no i czekam na twój kolejny rozdział
UsuńNMBZT